Czasami, czytając swoje posty, myślę czy dobrze piszę. Odpowiednio, właściwie, poważnie. Ktoś mi powiedział, że dużo ludzi, różnych ludzi czyta mój blog. Pojawia się tu wiele kolokwializmów, no ale jacy ludzie go czytają? Przecież nie Papież, czytają to normalni ludzie.
Zastanawiam się nieraz czego czytelnicy oczekują od tego bloga, ode mnie. Myślę, że wielu spodziewa się, że będę pisała tu tylko i wyłącznie głębokie przemyślenia, wielkie prawdy i wzniosłe słowa.
Ale, szczerze mówiąc, nie bardzo się tym przejmuję, bo, chociaż nie prowadzę go tylko dla siebie, to jednak to jest MÓJ blog. A ja nie lubię wzniosłych, górnolotnych słów. Kiedy są głębokie przeżycia (na moją miarę), to i są głębsze myśli, a kiedy jest zwyczajne życie to jest po prostu prosto i zwyczajnie.
Oczywiście mogłabym pisać elokwentne "otóż", "wszakże" i "lecz" ...lecz to nie mój styl, to nie ja, sorry.