czwartek, 9 września 2021

Zamki na piasku

 ☀ Morza szum, ptaków śpiew

Złota plaża pośród drzew
Wszystko to w letnie dni
Przypomina...
...wiele mi... ☂

Leżąc tak na tej złotej plaży myślałam, jak dużo wydarzyło się w ciągu zaledwie 3 ostatnich miesięcy. Sukces gonił sukces. Wygrana w konkursie Lady D., nagrany fajny reportaż z fajną ekipą, profesjonalna, kobieca, sensualna sesja zdjęciowa, no i - najważniejsze - obrona pracy dyplomowej na 5 i otrzymanie tytułu psychologa biznesu.
Wszystko to wiązało się w mniejszym lub większym stopniu ze stresem i wysiłkiem psychicznym i/lub fizycznym.
Może się wydawać, że wiele rzeczy przychodzi mi łatwo, ale to nieprawda :)
Żeby cokolwiek osiągnąć, nawet głupie wakacje, trzeba się starać.

Po moich trzymiesięcznych staraniach starałam się odpocząć słuchając morza i wiatru. Starałam się nie myśleć o trudnościach, problemach i o tym, co będzie dalej.
Dwutygodniowy wyjazd nad morze, bardzo daleko od domu dał mi wytchnienie psychiczne, choć fizycznie nie było łatwo. Notoryczne uzależnienie od innych też nie pomaga w oderwaniu, poczuciu wolności, choćby psychicznej.

🌄 Mimo tego cieszyłam się zasłużonymi wakacjami!
Odwiedziłam rodzinę w Koszalinie, pojechałam do Ustki i Darłowa. I choć Dąbki, w których mieszkałam, są dobrym miasteczkiem wypoczynkowym i zdrowotnym, to stwierdziłam, że jednak jestem typowym mieszczuchem i na urlop muszę wybierać duże miasta, żeby przez 2 tygodnie mieć odmianę: chaos, zabawę, atrakcje. Musi się dziać! Musi tętnić życiem.
Generalnie żyję na co dzień w ciszy i spokoju, do tego jestem przyzwyczajona i tego chcę, ale wakacje, to czas przewrotu wszystkiego, co ma miejsce przez cały rok.

Jadłam ulubionego halibuta, wreszcie CHRUPIĄCE gofry, grzebałam ręką w piachu i OSTATNIEGO dnia spaliłam się na mulatkę!
Pogoda dopisała, choć i tak wiecznie było mi zimno :)
Poznałam 67-letniego pana i jego żonę, jeżdżącego na skuterku inwalidzkim, emerytowanego górnika, który ostatniego dnia przed swoim wyjazdem zagadał do mnie na plaży: "Widziałem jak któregoś dnia byłaś w szpilkach... Ładne masz nogi..." - Facet zawsze pozostanie facetem :)

🌅 Sporo się śmiałam, rozmawiałam z ludźmi, wymieniałam się ukłonami z już kojarzonymi niektórymi osobami. Piłam wino, "tańczyłam" w rytm wakacyjnej muzyki. Cieszyłam się chwilą i nie przejmowałam niezadowoleniem pana serwisanta mojego respiratora na widok piachu w bebechach :)

Tak minęły 2 słoneczne tygodnie urlopu.
Zapamiętam to ciepło od ludzi, radość, spokój, śmiech, piękne widoki wzburzonego morza i zachodzącego słońca. ☺
Tylko to się liczy.
Wszystko inne, to zamki na piasku.















Copyright © ACZkolwiek - kocham życie! , Blogger