Dżepo jest symbolem mojego "sprawnego" życia.
Mimo, że upłynęło już 5 lat odkąd go nie ma, to ciągle, co jakiś czas wylewam łzy... Za pierwszym swoim pieskiem kochającym mnie ponad wszystko, czy za wszystkimi czynnościami, które mogłam razem z nim wykonywać...?
Chcę, żeby podrzucił mi rękę na siebie, chcę móc go głaskać...