niedziela, 15 listopada 2015

Tylko dla niego

Danielek mieszka u nas już ponad 2 miesiące i będzie jeszcze do świąt.
Odrabiam z nim lekcje, uczę się, zwłaszcza angielskiego, przepytuję (btw. znacie aktualny debilny program nauczania w klasach 1-3?)

Przy okazji tego wszystkiego krzyczę, strofuję, wymagam, wychowuję, nakazuję i generalnie jestem bardzo nie dobra - ale tylko w tych momentach, gdy zaczynamy się uczyć. Momentalnie z kochającej cioci zamieniam się w starą, jędzowatą, nie uznającą wymówek, bijącą po łapach linijką matematyczkę.

A mimo to bratanek przytula się do mnie, całuje i nawet zdarzy mu się powiedzieć "ty moja rybko" .

Niedawno kupiłam mu duży, świecący globus (na jego życzenie, nie to, że tak katuję siedmioletnie dziecko nauką), który służy mu również jako lampka nocna.

Dziś mój tata wszedł do jego pokoju chcąc zapalić mu światło, a Danielek woła "globusik! globusik!" Gdy tata wychodził bratanek poprosił"
"Dziadziuś, powiedz ciociuni Asiuni, że jest moją stokrotką."

Czyż mogłabym się oprzeć pokusie powiedzenia o tym światu?

Copyright © ACZkolwiek - kocham życie! , Blogger