środa, 3 października 2012

Wykład dla niewtajemniczonych


Zdarza się, że czasem ktoś obcy pyta o mnie moją rodzinę/znajomych.
Taka rozmowa miała miejsce dzisiaj i wyglądała mniej więcej tak:
W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI pada pytanie: "a na co chora?" - odpowiedź: "rdzeniowy zanik MIĘŚNI".
Później następuje ciąg wyliczeń mojej działalności: "stowarzyszenie, książka, misje, blog, nauka...".
I podsumowanie ze strony przeciwnej: "no pacz... to umysłowo wszystko dobrze...".
Zaznaczam, że na samym początku została podana nazwa choroby, w której występuje dość znaczący (przynajmniej dla mnie) dopełniacz.

Wszystkim zaś, którym niewiele taka wiedza pomaga w zrozumieniu istoty choroby zawsze służę dobrą radą.
W tym przypadku brzmi ona następująco:
proszę wziąć do ręki encyklopedię anatomii człowieka, poszukać rozdziału o budowie mózgu, skupić na nim jego funkcję: umysł i... Co zauważamy??
Na wszelki wypadek podpowiadam: W MÓZGU MIĘŚNI NIET!!!!

... z podanego wyżej stwierdzenia umiemy już samodzielnie wyciągnąć wnioski, prawda...?
Jeżeli jednak nie, proszę o info, następna lekcja będzie za tydzień.

Dziękuję za uwagę.
Czegoś nowego wspólnie się nauczyliśmy.
Copyright © ACZkolwiek - kocham życie! , Blogger