sobota, 17 września 2016

Mamy czas

Gdyby zapytać ludzkość jakie są dwa najpiękniejsze istniejące słowa (umowna ilość biorąc pod uwagę język polski) ogromna większość odpowiedziałaby: "kocham cię". Znaleźliby się i tacy, którzy na siłę staraliby się błysnąć kreatywnością i odbiec od schematu.

Ja nie jestem ani oryginalna, ani nie staram się wymyślić czegoś inteligentnego.
W pewnym momencie, jakiś czas temu, po prostu zwróciłam uwagę na to, że subtelną radość sprawiają mi usłyszane słowa "mamy czas".

Nawet, jeśli nigdy nie mamy pewności ile czasu jest nam dane, to przyjemnie jest móc projektować przyszłość, tak dobrze jest mieć świadomość, że wszystko, co dobre jest przed nami.
Tak cudownie mi z myślą, że się nie kończy, ale zaczyna.

"Mamy czas" to słowa nadziei i wyznaczony cel. Chce się po coś żyć. To oczekiwanie - najlepiej pokorne. To adrenalina.

"Życie jest albo śmiałą przygodą, albo jest niczym. "
Helen Keller

W całym stresie, który nadal przeżywam po listopadowej, szpitalnej masakrze, po problemach zdrowotnych i psychicznych dołach uwielbiam słyszeć i myśleć, że przygoda wciąż na mnie czeka.
Że są ludzie, którzy chcą ją przeżyć razem ze mną i również czekają na "ten czas".
NIGDY z własnej woli nie sprawię, żeby moje życie było niczym.
Jeśli się skończy, to wszystko naraz i na zawsze.

A na razie MAMY CZAS, ciekawa jestem na co :)
Copyright © ACZkolwiek - kocham życie! , Blogger