poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Rok za mną

Moi Drodzy,

ponieważ od początku studiów towarzyszycie mi na tej drodze, to wreszcie po postach o Rzymie pragnę Was zawiadomić, że Wasza wiara we mnie nie uległa marności :)
Zdałam wszystkie przedmioty w terminie, zaliczyłam rok.
Mam za sobą nawet najtrudniejszy egzamin, co do którego miałam pewność, iż będę pisać poprawkę we wrześniu tak, jak większość roku. 

Przez cały rok, począwszy od feralnego listopada (choć to nie jest główna przyczyna), było bardzo ciężko, nie tak to sobie wyobrażałam i nie tak to wszystko powinno wyglądać.

Na razie mam wakacje i trudną decyzję, czy iść dalej. Walczyłam o te studia, zależy mi na nich, ale są rzeczy ważniejsze. Jestem rozszarpana wewnętrznie.
Jeszcze nie wiem, co zrobię, ale jeśli zrezygnuję ze studiów, wówczas przedstawię wszystkie tego, racjonalne powody.

Tymczasem dziękuję za wsparcie. 
Copyright © ACZkolwiek - kocham życie! , Blogger