czwartek, 30 stycznia 2014

Dedykacja dla babci

Dawno nie było wpisu i gdyby nie babcia, to jeszcze długo bym się nie zebrała do notatki, bo nie mam na nią pomysłu, ani tym bardziej natchnienia, weny, chęci.

Gwoli wyjaśnienia: babcia nie ma Facebooka, nie może śledzić moich poczynań, wpisów, komentarzy, zdjęć tam, ale... ma swój osobisty komputer-teczkę, w której zawiera się cały mój blog.
Odkąd go prowadzę, babcia każe sobie drukować każdy wpis i wszystkie komentarze, a jeszcze bardziej jest szczęśliwa, gdy zamieszczam zdjęcia.

I widząc moje ostatnie wariacje na śniegu, które pokazywałam jej z FB prosiła, żebym napisała coś na bloga, oczywiście wklejając foty.

Skoro to zdjęcie dostało (aż jestem zdziwiona, że to właśnie) najwięcej lajków na fejsie, to niech leci:

 A to bonus ode mnie: całuśna Lija

 Dzień Babci minął, ale z braku dziadka dla Babci może być podwójna niespodzianka :-)

* * *

Przy okazji chciałam też przywitać mojego nowego blogowego gościa i SMAkowicza w jednym.
Karolina jest prawie w moim wieku, choruje też na SMAI i mieszka zadziwiająco blisko mnie!

Nas, dorosłych z rdzeniowym jest coraz więcej i ja tam w sumie się cieszę...
Copyright © ACZkolwiek - kocham życie! , Blogger