Przed pojawieniem się następnego posta chcę przytoczyć historyjkę, którą wkleił jakiś mądry człowiek na forum "Po tracheotomii".
Z dedykacją dla wszystkich wyjątkowych mam - dla mojej Mamy oczywiście z wyróżnieniem.
"Czy zdarzyło się Wam kiedyś zastanawiać, jak Pan Bóg wybiera mamy dla dzieci niepełnosprawnych?
Ja próbuję wyobrazić sobie Pana Boga gdy wydaje polecenia aniołom, którzy zapisują je w ogromnej księdze:
>>Wiśniewska Elżbieta – syn; święty patron: Mateusz.
Krawczyk Maria – córka; święta patronka: Cecylia. Zawadzka Katarzyna –
bliźnięta; święci patronowie… dajmy też Gerarda - już przywykł do tego,
że jest mało czczony.
Wreszcie Pan Bóg dyktuje aniołowi imię i uśmiecha się
– Jej damy synka niepełnosprawnego.
Anioł zaciekawił się
– Czemu akurat jej, Panie? Jest taka szczęśliwa.
Właśnie
- odpowiada Bóg z uśmiechem – Czy mógłbym dać niepełnosprawne dziecko
kobiecie, która nie umie się cieszyć? To byłoby okrutne.
- Ale czy jest dość cierpliwa? – dopytywał się anioł.
-
Nie chcę, żeby była zbyt cierpliwa. W przeciwnym razie utonie w morzu
litości i trudu. Ta, gdy przezwycięży szok i bunt, z pewnością sobie
poradzi.
- Ale, Panie, ona przecież w Ciebie nie wierzy!
Bóg znowu się uśmiechnął – To nie ma znaczeniu. Jakoś temu zaradzę. A ta kobieta jest po prostu idealna. Nawet egoizm posiada w odpowiedniej ilości.
Anioł zaniemówił z wrażenia. Po chwili wykrztusił – Egoizm? Czy to jest cnota?!
Bóg
potaknął – Jeśli nie będzie potrafiła zostawić od czasu do czasu
swojego dziecka, długo nie wytrzyma. Tak, to jest kobieta, którą
pobłogosławię dzieckiem mniej doskonałym. Jeszcze nie zdaje sobie z tego
sprawy, ale będą jej go zazdrościć. Żadne słowo nie będzie dla niej
oczywiste. Żaden krok nie będzie dla niej zwyczajny. Gdy jej dziecko
powie po raz pierwszy „mama”, będzie wiedziała, że jest świadkiem cudu.
Gdy opisze swojemu niewidomemu dziecku drzewo albo zachód słońca,
zobaczy moje stworzenia, jak umieją je widzieć nieliczni. Pozwolę jej
widzieć dokładnie to, co ja widzę – ignorancję, okrucieństwo,
uprzedzenia i sprawię, że wzniesie się ponad nie. Nigdy nie będzie sama.
Ja
będę u jej boku w każdej minucie, każdego dnia jej życia, a ona będzie
wykonywała nieomylnie moją pracę, jakby była u mego boku.
- A święty patron? – Zapytał anioł, zatrzymując pióro w powietrzu. Bóg uśmiechnął się – Wystarczy lusterko.<<"
Zgadzam się z Bogiem w 100% co do matek, ale dziecko "mniej doskonałe"...?? No proszę... ;)
Opowiastka
jest oczywiście wyidealizowana i z reguły nie lubię serii typu
"Nadzieja spotkała Smutek", ale ten obraz bardzo do mnie przemówił i
traktuję to oczywiście jako metaforę. Zobaczyłam w tym obrazie dużo
prawdy, prawdziwości i wiem, że WSZYSTKO jest po coś, WSZYSTKO ma swój
sens.
Jak zauważyliśmy, na blogu pojawiają się nie
tylko pełne ekspresji, radości i uznania komentarze - bardzo mnie cieszy
różnorodność.
Pomyślałam, że wkleję tu tekst piosenki, bo jest
ona mało znana, a piosenki mają dość duży wpływ na nas, przynajmniej na
niektórych. Może Komuś pomoże...
Sam tekst, bo aranżacja jest
tragiczna, bezmyślnie pomyślana piosenka, której słowa mają na celu
dodawać otuchy, a melodii i zawodzenia nie da się słuchać - odradzam.
A może jakiś utalentowany ktoś z Was napisze muzykę do tego tekstu?
Piosenkę osobiście przeznaczam również dla ojców.
Ja, która nigdy nie powiem mama,
ja, która nigdy nie zawołam tata,
ja, która pozostanę dzieckiem
tylko wzrokiem powiem Wam dziękuję.
W Twoich ramionach mamo, czuję się
bezpiecznie,
a jeśli jestem zbyt ciężka, to połóż mnie na ziemi
Bóg się mamo nie pomylił - narodziłam się z miłości.
Bóg się mamo nie pomylił - narodziłam się z miłości.
Ty, która myślałaś o mnie pięknie, później pytałaś się kim będę,
w Twoich oczach widziałam smutek,
zagubienie,
ale później zwyciężyła miłość, mamo.
I wiedziałaś, że musisz dać więcej miłości,
przycisnęłaś mnie do serca
i obdarzyłaś pocałunkiem, którego nie
otrzyma inne dziecko.
Bóg się mamo nie pomylił - narodziłam się zmiłości.
Bóg się mamo nie pomylił - narodziłam się z miłości.
Ty jesteś moją przyjaciółką mamo,
ty kochasz tak jak kocha Bóg.
Nie potrafię mówić, ale ty słuchaj mojego
serca, które bije tylko dla Ciebie, przede
wszystkim dla Ciebie mamo.